Szwendając się z zamiarami relaksacyjnymi po internecie trafiłam kiedyś na niżej podlinkowanego bloga, a dziś - na wpis, który mnie urzekł i przypomniał po raz kolejny jak ważne w naszym życiu są - jak to się mówi - pierdoły :-)
http://otozto.pl/male-radosci/
Wcisnęłam na chwilę umysłową spację i zastanowiłam się, jakież to drobiazgi obecnie czynią moje życie przyjemniejszym...
Świeżo zmielona i zaparzona kawa w białym kubeczku ze szwedzkiego sklepu na litrę "i" ;-)
Do tego najchętniej czekoladowo-orzechowe wafelki z marketu na literę "l" :-)
Czytanie książki na balkonie, w ciepłe, ale rześkie przedpołudnie.
Znalezienie nieoczekiwanie w internecie lub czasopiśmie urzekającego zdjęcia...
Zapach oleju kokosowego, którym smaruję wieczorem dziób. Albo ręce. Albo nakładam go na włosy ;-)
Szarawary smyrające moje nogi, kiedy chodzę w nich (w szarawarach, nie w nogach) przy delikatnym wietrze.
Dźwięki wywołujące miły dreszczyk i relaksujące umysł, tzw. ASMR (odgłos szczotkowania włosów, czyszczenia uszu, strzyżenia, przewracania kartek w książce itp.) Wyszukuję je na you tube i słucham wieczorami (przez słuchawki!). Zaciekawionych odsyłam do kilku, które lubię najbardziej ;-)
https://www.youtube.com/watch?v=EKRkcQoN7jk
https://www.youtube.com/watch?v=JdPEOYhwfuI
https://www.youtube.com/watch?v=_Ee2cFL9Jv0
Życie potrafi być naprawdę miłe :-)
2 komentarze:
Składa się z atomów
Ponoć jest jeszcze coś mniejszego - fermiony czy cuś w ten deseń :-)
Prześlij komentarz